Na ten moment tak. Aktualnie nie stać mnie na 2 samochód, nie mam miejsca na trzymanie 240 a dodatkowo od zawsze planowałem 240 na daily. Oczywiście jest to dla większości ludzi głupota zważywszy na koszta jakie poniosłem jednak aktualnie nic innego i tak nie mogę zrobić (i w sumie nie chcę). Plan jest taki że na bieżąco będę kontrolował stan wozu, co mniej więcej 2 miesiące wosk w konkretne miejsca wedle zaleceń i ciągła obserwacja. Jak tylko coś się zacznie dziać będzie interwencja. Oczywiście idę też logika że lepiej aby samochód przez zimę cały czas stał /jeździł w warunkach pogodowych a nie ulegał ciągłemu ogrzewaniu w garażu, bądź stania w skrajnych warunkach względem tych ma zewnątrz zważywszy na fakt że i tak musiał bym go co jakiś czas użyć. Na ten moment nie zamierzam trzymać go pod kocemkemizo pisze:W zimę też ?Maciek4530 pisze: od teraz wóz mam nadzieję będzie juz pomykał na daily
Volvo 240 '91 "RED245"
- Maciek4530
- Posty: 1227
- Rejestracja: 07 listopada 2016, 20:12
- Lokalizacja: Zakopane/Kraków
- Kontakt:
Re: Volvo 240 91' "RED245"
1 x
Re: Volvo 240 91' "RED245"
Dawanie wosku bez oczyszczenia chyba nie ma sensu. A żeby porządnie wyczyścić trzeba pozbyć się uprzednio aplikowanego wosku.
0 x
- Maciek4530
- Posty: 1227
- Rejestracja: 07 listopada 2016, 20:12
- Lokalizacja: Zakopane/Kraków
- Kontakt:
Re: Volvo 240 91' "RED245"
Z tego co rozmawiałem z autorem remontu w drzwi, czy zgrzewy wystarczy go po prostu regularnie aplikować by wypierał wodę... Tak czy, siak właśnie czekam na konkrety jakiego używać oraz na metodykę więc to jeszcze otwarty tematAdam_RWD pisze:Dawanie wosku bez oczyszczenia chyba nie ma sensu. A żeby porządnie wyczyścić trzeba pozbyć się uprzednio aplikowanego wosku.
0 x
Re: Volvo 240 91' "RED245"
Mam dwie 740 (roczniki 88 i 89) jedna z nich była używana jako daily, stała pod chmurka w latach 2010-2018 przebiegi 15-20kkm a druga stała w garażu i używana jako auto weekendowe przebiegi 2-3kkm rocznie. Przy odrobinie dbałości (konserwacja podłogi co dwa lata i wosk w profile co roku) na chwilę obecną nie widzę różnic jeśli chodzi o korozje a właściwie jej brak. Jedyna różnica jest zauważalna w stanie lakieru, na dachu, masce i klapie słońce zrobiło swoje ale rzuca się to w oczy dopiero jak postawić oba auta obok siebie.Maciek4530 pisze:
... Oczywiście idę też logika że lepiej aby samochód przez zimę cały czas stał /jeździł w warunkach pogodowych a nie ulegał ciągłemu ogrzewaniu w garażu, bądź stania w skrajnych warunkach względem tych ma zewnątrz zważywszy na fakt że i tak musiał bym go co jakiś czas użyć. Na ten moment nie zamierzam trzymać go pod kocem
2 x
- Maciek4530
- Posty: 1227
- Rejestracja: 07 listopada 2016, 20:12
- Lokalizacja: Zakopane/Kraków
- Kontakt:
Re: Volvo 240 91' "RED245"
I oby tak pozytywnie było i w moim przypadku! Wiadomo, 240 gnić lubi ale zamierzam dbać o jej stan i na bieżąco likwidować zagrożenia i zarodki korozji (jeśli wystąpią) - zobaczymy jak mi pójdzie!xjtdi pisze:Mam dwie 740 (roczniki 88 i 89) jedna z nich była używana jako daily, stała pod chmurka w latach 2010-2018 przebiegi 15-20kkm a druga stała w garażu i używana jako auto weekendowe przebiegi 2-3kkm rocznie. Przy odrobinie dbałości (konserwacja podłogi co dwa lata i wosk w profile co roku) na chwilę obecną nie widzę różnic jeśli chodzi o korozje a właściwie jej brak. Jedyna różnica jest zauważalna w stanie lakieru, na dachu, masce i klapie słońce zrobiło swoje ale rzuca się to w oczy dopiero jak postawić oba auta obok siebie.Maciek4530 pisze:
... Oczywiście idę też logika że lepiej aby samochód przez zimę cały czas stał /jeździł w warunkach pogodowych a nie ulegał ciągłemu ogrzewaniu w garażu, bądź stania w skrajnych warunkach względem tych ma zewnątrz zważywszy na fakt że i tak musiał bym go co jakiś czas użyć. Na ten moment nie zamierzam trzymać go pod kocem
0 x
Re: Volvo 240 91' "RED245"
Jak już posolisz to spieprzysz auto a na dłuższą mete to leczenie syfa pudrem.
0 x
Re: Volvo 240 91' "RED245"
Najważniejsze to częste mycie auta w zimie po soleniu dróg przez drogowców. Na szczęście jest teraz sporo myjni bezdotykowych.
1 x
- Maciek4530
- Posty: 1227
- Rejestracja: 07 listopada 2016, 20:12
- Lokalizacja: Zakopane/Kraków
- Kontakt:
Re: Volvo 240 91' "RED245"
Jak wspomniałem, od razu po odbiorze wóz ruszyła do Zakopanego gdzie w ciągu 2 dni musiałem ogarnąć różne drobiazgi aby samochód nie denerwował na każdym kroku oraz mógł posłużyć jako transport na i podczas wakacji
Z prac wykonanych podczas tych 2 pełnych pracy dni to wymiana spryskiwacza tylnej szyby, zmiana zaworku zwrotnego, zmiana gałki biegów, wyrównanie kierownicy na wieloklinie (zbieżność jak najbardziej poprawna, jedzie prosto - ale lekkie przekręcenie mnie denerwowało), zmiana kół na letnie, zmiana nakrętek na nowe chromowane, odpowiednie ustawienie kołków od kanapy (nie były wkręcone w dobrej pozycji), montaż nowej klamki klapy (poprzednia była wyłamana), montaż okropnego bagażnika pod rowery, naklejenie wlepy z forum i zlotowej (V edycja), zmiana wiązki, lusterek, joysticków - oraz dodanie z wiązki przekaźnika i przycisku grzania. Przy okazji nasmarowane zostały mechanizmy zamków w drzwiach przednich, mechanizmy szyb oraz inne drobiazgi pracujące w drzwiach. Samochód po 1,5 roku praktycznego postoju był gotowy na tyle na ile się da do wyjazdu.
W dzień mojego wyjazdu w kierunku Krakowa (odbiór roweru), Sosnowca (odbiór drugiego roweru i rzeczy) w momencie przekraczania bramy przypomniałem sobie że nie sprawdziłem żarówek oświetlenia tablicy (pomarańczowa żarówka na desce również ) - okazało się iż obie są spalone, przestała działać też obrysówka lewa i tylna lewa dzienna... Jako iż była niedziela, żarówki zakupiłem na stacji - zero reakcji więc wróciłem pod dom gdzie okazało się że pali się bezpiecznik, było to spowodowane złym podpięciem wtyczek. Rozwiązany problem pozwolił ruszyć trasę podczas której w lewym przednim kole zacząłem słyszeć lekkie metaliczne stuki. W garażu skąd brałem rower zdjąłem koło i zastałem takie oto widok Profesjonalna naprawa hamulców (i ich odświeżenie jak widać) wykonane niecały rok temu... Kawałem drutu, szybka zawleczka i wszystko trafiło na swoje miejsce.
W kolejnym etapie żadnych problemów prócz hałasującego i stukającego bagażnika nie zauważyłem żadnego problemu.
W nocy z 20 na 21 września samochód wyruszył w trasę na Mazury do miejscowości koło Mikołajek
Wakacje były bardzo udane, pogoda dopisała (chyba ostatni taki tydzień w tym roku ) - Wilczy szaniec, kajaki, rowery, kąpiele w jeziorze czy też spotkanie z @Adam_Pisz - podczas całego wyjazdu wóz spisał się na medal, kilka osób rzuciło kciukiem bądź zagadało - jak zawsze same pozytywy
Podsumowując, samochód zrobił w 1,5 tygodnia prawie 2k km bez żadnych problemów - wiele jest do poprawy, czasem coś skrzypnie, coś lekko szumi jednak nie są to raczej problemy zagrażające jego sprawności. Spalanie podczas całego wyjazdu trzymało się w okolicach 9,5l PB wedle obliczeń aplikacji
Z prac wykonanych podczas tych 2 pełnych pracy dni to wymiana spryskiwacza tylnej szyby, zmiana zaworku zwrotnego, zmiana gałki biegów, wyrównanie kierownicy na wieloklinie (zbieżność jak najbardziej poprawna, jedzie prosto - ale lekkie przekręcenie mnie denerwowało), zmiana kół na letnie, zmiana nakrętek na nowe chromowane, odpowiednie ustawienie kołków od kanapy (nie były wkręcone w dobrej pozycji), montaż nowej klamki klapy (poprzednia była wyłamana), montaż okropnego bagażnika pod rowery, naklejenie wlepy z forum i zlotowej (V edycja), zmiana wiązki, lusterek, joysticków - oraz dodanie z wiązki przekaźnika i przycisku grzania. Przy okazji nasmarowane zostały mechanizmy zamków w drzwiach przednich, mechanizmy szyb oraz inne drobiazgi pracujące w drzwiach. Samochód po 1,5 roku praktycznego postoju był gotowy na tyle na ile się da do wyjazdu.
W dzień mojego wyjazdu w kierunku Krakowa (odbiór roweru), Sosnowca (odbiór drugiego roweru i rzeczy) w momencie przekraczania bramy przypomniałem sobie że nie sprawdziłem żarówek oświetlenia tablicy (pomarańczowa żarówka na desce również ) - okazało się iż obie są spalone, przestała działać też obrysówka lewa i tylna lewa dzienna... Jako iż była niedziela, żarówki zakupiłem na stacji - zero reakcji więc wróciłem pod dom gdzie okazało się że pali się bezpiecznik, było to spowodowane złym podpięciem wtyczek. Rozwiązany problem pozwolił ruszyć trasę podczas której w lewym przednim kole zacząłem słyszeć lekkie metaliczne stuki. W garażu skąd brałem rower zdjąłem koło i zastałem takie oto widok Profesjonalna naprawa hamulców (i ich odświeżenie jak widać) wykonane niecały rok temu... Kawałem drutu, szybka zawleczka i wszystko trafiło na swoje miejsce.
W kolejnym etapie żadnych problemów prócz hałasującego i stukającego bagażnika nie zauważyłem żadnego problemu.
W nocy z 20 na 21 września samochód wyruszył w trasę na Mazury do miejscowości koło Mikołajek
Wakacje były bardzo udane, pogoda dopisała (chyba ostatni taki tydzień w tym roku ) - Wilczy szaniec, kajaki, rowery, kąpiele w jeziorze czy też spotkanie z @Adam_Pisz - podczas całego wyjazdu wóz spisał się na medal, kilka osób rzuciło kciukiem bądź zagadało - jak zawsze same pozytywy
Podsumowując, samochód zrobił w 1,5 tygodnia prawie 2k km bez żadnych problemów - wiele jest do poprawy, czasem coś skrzypnie, coś lekko szumi jednak nie są to raczej problemy zagrażające jego sprawności. Spalanie podczas całego wyjazdu trzymało się w okolicach 9,5l PB wedle obliczeń aplikacji
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2020, 16:23 przez Maciek4530, łącznie zmieniany 1 raz.
4 x
Re: Volvo 240 91' "RED245"
Super fota z kotem! Można ją wrzucić na tło fanpaga?
2 x
Polecali zakup BMW, to się skusiłem
- Maciek4530
- Posty: 1227
- Rejestracja: 07 listopada 2016, 20:12
- Lokalizacja: Zakopane/Kraków
- Kontakt:
Re: Volvo 240 91' "RED245"
Jasne! Był sedan to i kombi może tam trafić Kot jak najbardziej teżMareek pisze:Super fota z kotem! Można ją wrzucić na tło fanpaga?
0 x