Seria 300 to najlepszy wózgrodek75 pisze:Piękny widok! Błyszczącego silnika rzecz jasna. Ale auto też super, co prawda ja już kiedyś usłyszałem że jestem zboczony skoro 340-ki mi się podobają. Ale cóż, tak właśnie jest. Zawsze miałem słabość do tego modelu.
Złote a skromne 340
Re: Złote a skromne 340
0 x
Re: Złote a skromne 340
17.10.2022
170150km
No i dobra trochę poogarnianie volvo śmiga powoli bo powoli ale zawsze coś Docieram więc snuję się powoli i staram się w późnych godzinach, żeby ruchu nie tamować, lecz do szkoły trza dojeżdżać
pierwsze 700km za mną, spalanie 5,1l na 100, więc jest gicik
W między czasie pykło 170tyś Wypad w góry też zaliczony
170150km
No i dobra trochę poogarnianie volvo śmiga powoli bo powoli ale zawsze coś Docieram więc snuję się powoli i staram się w późnych godzinach, żeby ruchu nie tamować, lecz do szkoły trza dojeżdżać
pierwsze 700km za mną, spalanie 5,1l na 100, więc jest gicik
W między czasie pykło 170tyś Wypad w góry też zaliczony
2 x
- Maciek4530
- Posty: 1236
- Rejestracja: 07 listopada 2016, 20:12
- Lokalizacja: Zakopane/Kraków
Re: Złote a skromne 340
Kryńć się D16, kryńć! Nie po to zostałeś odbudowany żeby nie miotać tymi 54 KM
1 x
Re: Złote a skromne 340
27.03.2023
Przebieg 177727km
Hmm, jak tu zacząć kolejne sprawy
Głowica okazała się śmietnikiem, która jest pęknięta na 4cyl i dostaje się płyn chłodzący do cylindra. Płyn wypychało świecą żarową
Aczkolwiek druga głowica już jest regenerowana (nowe zawory, prowadnice, uszczelnienia, plus jakieś tam pierdoły.
8tyś już od remontu, dalej pali na strzała, nie kopci, w miarę równo chodzi, jest gicik.
Termostat muszę zmienić z 82 na 89 stopni.
Padła pompka wspomagania hamulcy i simmering na wale puszcza Pumpkę udało się ogarnąć od starszego pana z okolic Rzeszowa. Całą logistyczną zawdzięczam osobie z grupki 300
No także po jeździe 3tyg bez wspomy przy pierwszym hamowaniu, gdyby nie pasy to bym przywalił w szybę Spalanie trochę mnie smuci bo doszło do 7l, ale to może dlatego że zimno było, a latam po mieście.
Alu 14" czekają na sezon i na oponki I tak to się żyje z gratem Muszę ogarnąć blacharkę w tym roku jeszcze
Przebieg 177727km
Hmm, jak tu zacząć kolejne sprawy
Głowica okazała się śmietnikiem, która jest pęknięta na 4cyl i dostaje się płyn chłodzący do cylindra. Płyn wypychało świecą żarową
Aczkolwiek druga głowica już jest regenerowana (nowe zawory, prowadnice, uszczelnienia, plus jakieś tam pierdoły.
8tyś już od remontu, dalej pali na strzała, nie kopci, w miarę równo chodzi, jest gicik.
Termostat muszę zmienić z 82 na 89 stopni.
Padła pompka wspomagania hamulcy i simmering na wale puszcza Pumpkę udało się ogarnąć od starszego pana z okolic Rzeszowa. Całą logistyczną zawdzięczam osobie z grupki 300
No także po jeździe 3tyg bez wspomy przy pierwszym hamowaniu, gdyby nie pasy to bym przywalił w szybę Spalanie trochę mnie smuci bo doszło do 7l, ale to może dlatego że zimno było, a latam po mieście.
Alu 14" czekają na sezon i na oponki I tak to się żyje z gratem Muszę ogarnąć blacharkę w tym roku jeszcze
5 x
- Maciek4530
- Posty: 1236
- Rejestracja: 07 listopada 2016, 20:12
- Lokalizacja: Zakopane/Kraków
Re: Złote a skromne 340
AnalogBałuch 79 pisze:Retro fota wyszła super. Jaką metodą wykonana? Stary aparat czy apka?
Rolei 35S
Flim fuji 200 color
1 x
Re: Złote a skromne 340
30.06.2023
Przebieg 183721km
Cześć, trochę mnie nie było, ale już się melduję
Przez ostatnie 7dni volvo zrobiło 2831km, spalanie średnie ok.5l
Plan na wyprawę do Czarnogóry chodził mi po głowie ponad rok, więc w końcu stwierdziłem, że trzeba jechać!
Zapasowy wał do przyczepy i rura! Spaliśmy na spokojnych kempingach we wioskach, z turystów praktycznie sami niemcy, więc był spokój Widok na zatokę Kotorską Jazda wzdłuż wybrzeża i odbicie do wioski Dodosi, do której prowadziła wąska, lecz przepiękna droga. Kolejny dzień to jazda do jeziora Pivsko i kemping obok miasteczka Pluzine, baza wypadowa na dwie noce Piękna droga P14, bez przyczepy, pogoda trochę zmarniała, lecz to tylko podniosło klimat gór Durmitor Rano kawka i powrót do polski 940km w 18 godzin z krótkimi postojami na kawkę, po krajówkach aby winiet nie płacić
Cała podróż bez większych przygód, jedynie opona przebita, ale że wulkanizatorów tam sporo to udało się ogarnąć
Przebieg 183721km
Cześć, trochę mnie nie było, ale już się melduję
Przez ostatnie 7dni volvo zrobiło 2831km, spalanie średnie ok.5l
Plan na wyprawę do Czarnogóry chodził mi po głowie ponad rok, więc w końcu stwierdziłem, że trzeba jechać!
Zapasowy wał do przyczepy i rura! Spaliśmy na spokojnych kempingach we wioskach, z turystów praktycznie sami niemcy, więc był spokój Widok na zatokę Kotorską Jazda wzdłuż wybrzeża i odbicie do wioski Dodosi, do której prowadziła wąska, lecz przepiękna droga. Kolejny dzień to jazda do jeziora Pivsko i kemping obok miasteczka Pluzine, baza wypadowa na dwie noce Piękna droga P14, bez przyczepy, pogoda trochę zmarniała, lecz to tylko podniosło klimat gór Durmitor Rano kawka i powrót do polski 940km w 18 godzin z krótkimi postojami na kawkę, po krajówkach aby winiet nie płacić
Cała podróż bez większych przygód, jedynie opona przebita, ale że wulkanizatorów tam sporo to udało się ogarnąć
- Załączniki
-
- 353927813_301475222217881_3601979316883909410_n.jpg (125.86 KiB) Przejrzano 867 razy
5 x
Re: Złote a skromne 340
Jeszcze muszę fotki z analoga wywołać, więc niebawem będzie aktualizacja
Jeszcze ostatni widok na Pivsko
Jeszcze ostatni widok na Pivsko
8 x