Volvo 740 b230f 1989r 116km, bez lpg
Auto jeździło na wtryskach od BMW 120cc/min 15.9ohm 3bar(to nie był mój pomysł)
Wypróbowałem założyć wtryski od Hondy CRX(pasowały idealnie, wejscie/wtyczka, marnowały się na półce - bajka) 240CC/MIN tylko wtedy nie pomyślałem żeby ohm sprawdzić bo okazało się że chodzą na 2-3) 2.7bar. W końcu zaczął palić "od strzała", na luzie obroty trzymał ładnie obroty i ten dźwięk . Do 3ech tysięcy lekko się przylewał, wyżej to mielił opony w miejscu tak, że ślady zostały na ulicy. Dzień udało się przejeździć bez zarzutu. Hamowałem przed skrzyżowaniem i w momencie wciśnięcia sprzęgła przy 30km/h już zgasł i nie pali do tej pory.
Zmieniłem wtryski na oryginalne(200cc, 3bar, żółte) bo udało mi się 4 dostać, ale okazało się że dwa nie chodzą.
Więc pomyślałem, że wsadze po zewnętrznej oryginalne działające, a na środek te od BMW. Wtryski po przekręceniu na zapłon leja wszystkie na raz, w momencie kręcenia to samo i jak już przestanę kręcić to jeszcze z 2s wylatuje z nich strumień.
Zmieniłem wszystkie na te, na których do tej pory chodził.
Iskra jest, nowe świece. Tylko przekręce kluczyk i już świece zalane, jak je wykręcam to jeszcze z nich wylatuje benzyna). Na odłączonych wtryskach odpala i chwilę pochodzi normalnie. Przepływomierz cały.
Po 12.5bara na każdym cylindrze, na listwie paliwowej 3 bary tak jak powinno, na pewno mu nie braknie..
Czujnik położenia wału wymieniałem niedawno, ale po zmierzeniu pokazało 172,3ohm. Na internecie nie mogę namierzyć ile powinno być, w jakimś tam programie mechanika pokazało że powinno być 240-400 więc planuje go wymienić.
Ale zależy mi na szybkim przywróceniu lalki do życia, więc może ktoś ma pomysł co mogło się zepsuć?
Jutro będę sprawdzał czy wymiana czujnika położenia wału pomoże, ale jak to nic nie da to chyba tylko komputer zostaje..?
Proszę i dzięki z góry za pomoc
[740, b230f, 1989r] nie odpala
Re: [740, b230f, 1989r] nie odpala
W redblocku leją na raz to full grupa. Po mojemu zdechło ECU.
2 x
89' 744 B230FT+
89' 744 B234F
89' 744 B234F
Re: [740, b230f, 1989r] nie odpala
Dla czujnika obrotów Volvo Pocket Data Booklet podaje do rocznika '91 240±25 Ohm, a po '91 170±30 Ohm.
0 x
Re: [740, b230f, 1989r] nie odpala
240-400 omów i owszem, ale dla ecu Bendixa 1389567, czyli generalnie dla Renixa. Dla LH 170-350 omów, także czujnik raczej w porządku.kulesz84 pisze: Czujnik położenia wału wymieniałem niedawno, ale po zmierzeniu pokazało 172,3ohm. Na internecie nie mogę namierzyć ile powinno być, w jakimś tam programie mechanika pokazało że powinno być 240-400 więc planuje go wymienić.
1 x
Re: [740, b230f, 1989r] nie odpala
Ile omów miały te wtryski co je wsadzałeś? Bo w B230F oryginalnie są wysokoomowe, jak byś chciał wsadzić wydajniejsze np. od B230FT to trzeba dołożyć rezistorpacka bo te były niskoomowe. Jeśli podłączysz bezpośrednio wtryski niskoomowe do kompa który jest przystosowany do wysokoomowych to uwalisz wyjście tranzystorowe w kompie. Ogarnięty elektronik powinien to dać rade naprawić.kulesz84 pisze:Volvo 740 b230f 1989r 116km, bez lpg
Auto jeździło na wtryskach od BMW 120cc/min 15.9ohm 3bar(to nie był mój pomysł)
Wypróbowałem założyć wtryski od Hondy CRX(pasowały idealnie, wejscie/wtyczka, marnowały się na półce - bajka) 240CC/MIN tylko wtedy nie pomyślałem żeby ohm sprawdzić bo okazało się że chodzą na 2-3) 2.7bar. W końcu zaczął palić "od strzała", na luzie obroty trzymał ładnie obroty i ten dźwięk . Do 3ech tysięcy lekko się przylewał, wyżej to mielił opony w miejscu tak, że ślady zostały na ulicy. Dzień udało się przejeździć bez zarzutu. Hamowałem przed skrzyżowaniem i w momencie wciśnięcia sprzęgła przy 30km/h już zgasł i nie pali do tej pory.
Zmieniłem wtryski na oryginalne(200cc, 3bar, żółte) bo udało mi się 4 dostać, ale okazało się że dwa nie chodzą.
Więc pomyślałem, że wsadze po zewnętrznej oryginalne działające, a na środek te od BMW. Wtryski po przekręceniu na zapłon leja wszystkie na raz, w momencie kręcenia to samo i jak już przestanę kręcić to jeszcze z 2s wylatuje z nich strumień.
Zmieniłem wszystkie na te, na których do tej pory chodził.
Iskra jest, nowe świece. Tylko przekręce kluczyk i już świece zalane, jak je wykręcam to jeszcze z nich wylatuje benzyna). Na odłączonych wtryskach odpala i chwilę pochodzi normalnie. Przepływomierz cały.
Po 12.5bara na każdym cylindrze, na listwie paliwowej 3 bary tak jak powinno, na pewno mu nie braknie..
Czujnik położenia wału wymieniałem niedawno, ale po zmierzeniu pokazało 172,3ohm. Na internecie nie mogę namierzyć ile powinno być, w jakimś tam programie mechanika pokazało że powinno być 240-400 więc planuje go wymienić.
Ale zależy mi na szybkim przywróceniu lalki do życia, więc może ktoś ma pomysł co mogło się zepsuć?
Jutro będę sprawdzał czy wymiana czujnika położenia wału pomoże, ale jak to nic nie da to chyba tylko komputer zostaje..?
Proszę i dzięki z góry za pomoc
1 x
Re: [740, b230f, 1989r] nie odpala
Te wtryski miały 2 albo 3 ohm :/ też mi się tak wydawało, ale miałem nadzieję że to jednak czujnik dzięki za rozwianie wątpliwości, wysyłam więc kompa do regeneracji.xjtdi pisze:Ile omów miały te wtryski co je wsadzałeś? Bo w B230F oryginalnie są wysokoomowe, jak byś chciał wsadzić wydajniejsze np. od B230FT to trzeba dołożyć rezistorpacka bo te były niskoomowe. Jeśli podłączysz bezpośrednio wtryski niskoomowe do kompa który jest przystosowany do wysokoomowych to uwalisz wyjście tranzystorowe w kompie. Ogarnięty elektronik powinien to dać rade naprawić.
0 x
Re: [740, b230f, 1989r] nie odpala
Opłaca się gdzieś wysyłać to to jak to warte 50zł?
0 x
89' 744 B230FT+
89' 744 B234F
89' 744 B234F
Re: [740, b230f, 1989r] nie odpala
Jak masz takiego kompa sprawnego za 50zł to poratuj kolegę na pewno z chęcią skorzysta...V945turbo pisze:Opłaca się gdzieś wysyłać to to jak to warte 50zł?
Z używanymi kompami różnie bywa, jak kupiłem 940 z b230fb i uwalonym kompletnie kompem (auto nie odpalało) to fakt za kompy płaciłem po 50-70zł, kupiłem dwa i każdy miał jakiś defekt, jeden nie trzymał wolnych obrotów bo miał uwalone wyjście od silnika krokowego, drugi na pierwszy rzut oka był cacy, fura paliła, szła jak burza ale coś spalanko było wysokie. Po sprawdzeniu okazało się że komp miał uwalone wejście od sondy lambda i jechał na sztywnej mapie na bogato.
Finalnie wszystkie trzy kompy wylądowały u lokalnego magika-elektronika. Za naprawę 2 zapłaciłem w sumie 150zł bo niby były duperele do wymiany, nie naprawiłem jedynie tego co nie czytał z lambdy bo tam gość wycenił naprawę na 200-250zł.
0 x