Strona 8 z 8

Re: moje Volvo ... choć jeszcze nie wszystkie ...

: 12 kwietnia 2021, 01:05
autor: MateuszM
Ok tygodnia temu, taki srebrny wyjechał z ul. Wincentego Pola i jechał za mną kawałek ul. Kasprowicza.. późną, wieczorową porą... gapiłem się w sumie tylko we wsteczne lusterko, zamiast przed siebie... niebezpieczne są takie spotkania na drodze :? ;)

Re: moje Volvo ... choć jeszcze nie wszystkie ...

: 12 kwietnia 2021, 09:19
autor: MacMru
MateuszM pisze:Ok tygodnia temu, taki srebrny wyjechał z ul. Wincentego Pola i jechał za mną kawałek ul. Kasprowicza.. późną, wieczorową porą... gapiłem się w sumie tylko we wsteczne lusterko, zamiast przed siebie... niebezpieczne są takie spotkania na drodze :? ;)
Jeżeli o mnie chodzi, to taki fakt mógł mieć miejsce ... (bo choć nie prowadzę „dziennika przelotów” - znam te okolice, więc mogłem się tam pojawić, a i jazda „późną wieczorową porą” nie jest mi obca) ... ale tylko pod warunkiem, że nie jechałeś swoją zieloną strzałą, o charakterystycznym i sympatycznym „klekocie” ... ;)
Bo, być może, zdarza mi się nie spojrzeć w lusterko, ale przed maską takie zjawisko na pewno bym zauważył :!:
Poczyniłem natomiast jeszcze inną obserwację ... niby cały czas jestem pod Twoją „obserwacją/opieką”, ale jak w sobotę, „dobre pięć minut”, stałem z podniesioną maską na stacji w Krośnicach - to jakoś się nie pojawiłeś, żeby pomóc wymienić żarówkę :lol:

Re: moje Volvo ... choć jeszcze nie wszystkie ...

: 12 kwietnia 2021, 14:50
autor: MateuszM
Nie, nie jechałem wówczas zieloną, pyrkającą strzałą ;) W trakcie Twojej świetlnej awarii natomiast, patrolowałem z klekotem Leszno, więc wybacz, trochę się tym razem nie zgraliśmy, ale myślę, że jeszcze nie jedna awaria przed nami... :D
A przez Krośnice czasem sobie przelatuje :)

Re: moje Volvo ... może jeszcze nie wszystkie ... "nowy sezon"

: 02 kwietnia 2024, 11:17
autor: MacMru
Aż się za głowę złapałem jak zobaczyłem, że ostatni mój wpis był trzy lata temu ... a może kalendarz na stronie coś przekłamuje - bo wydaje się to zupełnie niemożliwe :shock:
Tak, czy inaczej najwyższa pora pokazać, że nie samymi remontami żyje "człowiek posiadający Volvo" i że przyjemność można/powinno się czerpać również/głównie z wycieczek Volviakiem "bez celu" ...
Tym razem tematem przewodnim okazał się "Łoś na moście":

Re: moje Volvo ... może jeszcze nie wszystkie ... "nowy sezon"

: 02 kwietnia 2024, 11:30
autor: MacMru
... a ponieważ wycieczka odbyła się w drugi dzień Świąt Wielkanocnych nie mogło zabraknąć elementów architektury sakralnej:

Re: moje Volvo ... może jeszcze nie wszystkie ... "nowy sezon c.d."

: 15 kwietnia 2024, 10:26
autor: MacMru
... mostek w lesie i kościół ten sam - tylko zielonego jakby więcej (w sensie: więcej liści na drzewach i lakier samochodu pod kolor), a przed kościołem nie ma odbić w "wodzie" i tło nieba mniej ciekawe - bo bez chmur ;)