Tym razem cegła wybrała się na majówkę do Czech (włącznie z Pragą), zabierając jednorazowo aż 5 osób Co prawda komfort pasażerów z tyłu pozostawiał wiele do życzenia, lecz za cegłą przemawiał fakt gigantycznego bagażnika zdolnego pomieścić kilka walizek oraz tonę innych majówkowych artefaktów. Wróciła jak zwykle bezawaryjnie, wzbudzając nawet lekkie zainteresowanie na czeskich serpentynach.

Ten wóz zna już drogę do Pragi. Byliśmy tam 5 lat temu. Wspaniały kraj.

Volvo jeździ i żyje. Nie chce się psuć i nie chce gnić (chociaż planuję w tym roku małą kosmetykę) i zamontowanie wreszcie emblematów na klapie bagażnika

marcinGT pisze:

Dolny Śląsk?

dom?n pisze:

marcinGT pisze:

Dolny Śląsk?

Zupełnie inny kierunek, dodatkowo w bliskim sąsiedztwie Poznania - konkretnie okolice Sierakowa

Doskonale, obecnie moja każda wycieczka 240tką jest ze złożoną kanapą i zapakowanym rowerem. Nawet się zastanawiam czy nie zostawić oparcia samego, a 'poddupek' wyjąć zupełnie.