Czy 240 to jeszcze auto współczesne? Czyli o wyższości gwiazdki nad wielkanocą.
Re: Czy 240 to jeszcze auto współczesne? Czyli o wyższości gwiazdki nad wielkanocą.
On niczego nie neguje. Po prostu dla człowieka biegłego w technologii te zmiany są mało spektakularne. Dla laika to może jest przełom bo dowiaduje się o nim z prospektów producenta który reklamuje swoje auto tak byś uwierzył że lecisz w kosmos maszyną przyszłości. Dla inżyniera to kolejna ewolucja tego samego projektu sprzed wieku gdzie główny nacisk kładzie się na koszt produkcji i wytrzymałość do końca gwarancji oraz spełnione normy środowiskowe.
3 x
Re: Czy 240 to jeszcze auto współczesne? Czyli o wyższości gwiazdki nad wielkanocą.
sprzed wieku? czyli wracamy do legendarnego tutaj Forda T?konradko pisze:On niczego nie neguje. Po prostu dla człowieka biegłego w technologii te zmiany są mało spektakularne. Dla laika to może jest przełom bo dowiaduje się o nim z prospektów producenta który reklamuje swoje auto tak byś uwierzył że lecisz w kosmos maszyną przyszłości. Dla inżyniera to kolejna ewolucja tego samego projektu sprzed wieku gdzie główny nacisk kładzie się na koszt produkcji i wytrzymałość do końca gwarancji oraz spełnione normy środowiskowe.
jeżeli patrzymy w ten sposób - pełna zgoda.
każdy kolejny wóz to rozwijanie znanego świetnie pomysłu.
i z tego punktu widzenia rzeczywiście ciężko mówić o rewolucji, a raczej o ewolucji.
ale postęp ma to do siebie, że kazdy kolejny projekt jest lepszy.
oczywiście zdarzają się lepsze i gorsze. ale co do zasady praca inżynierów dąży do tego, aby w jak najlepszy sposób wykorzystywać to co już wiemy i znamy.
przykład z dzisiaj. do pracy jeżdżę tą samą drogą. zazwyczaj nowym samochodem.
mam tam jeden łuk, nowym wozem pokonuje go z prędkością ok 100km/h. auto prowadzi się pewnie, wręcz daje dużo przyjemności przejazd po tym winklu. dociskam gaz, bo to sama frajda.
jak jadę dwusetą, to ten sam zakręt pokonuje z prędkoścą 60km/h. i auto zaczyna być bardzo nerwowe, a poprzeczne nierówności (to wiadukt, więc są dylatacje) powodują nieprzyjemny uskok tylnego zawieszenia.
to samo w nocy. w dwusecie niby duża lampa, a w porównaniu do świateł typu LED, które mam w nowym samochodzie, świeci jak kaganek.
dla mnie to jest postęp i to cholerny.
to z jakimi prędkościami poruszają się dzisiejsze auta i ile przy tym palą.
jaki oferują komfort, jak bardzo są bezpieczne.
niby to samo co sto lat temu, a tak dalece różne.
najlepszy przykład.
masz być manekinem testowym i wziąć udział w wypadku.
masz do wyboru fabrycznie nową dwusetkę, ze wszystkimi systemami bezpieczeństwa jakie ówcześnie były oferowane oraz jej obecnego odpowiednika, czyli Volvo V60. w podstawowej wersji, żadnych opcjonalnych systemów.
w co wsiądziesz?
i z czego o własnych siłach wysiądziesz?
0 x
The Saab 900: built like a Merc, safe as a Volvo and so much cooler than a BMW
Re: Czy 240 to jeszcze auto współczesne? Czyli o wyższości gwiazdki nad wielkanocą.
Myślę, że to jest najlepsze podsumowanie. Zdecydowanie wole mieć dzwona w aucie współczesnym niz w 240 z 78r.
To, że auto ma cztery koła, sinik, drzwi, szyby ... to się szybko nie zmieni. Zmienia się tylko to co w środku i na zewnątrz samochodu.
To, że auto ma cztery koła, sinik, drzwi, szyby ... to się szybko nie zmieni. Zmienia się tylko to co w środku i na zewnątrz samochodu.
0 x
Re: Czy 240 to jeszcze auto współczesne? Czyli o wyższości gwiazdki nad wielkanocą.
baron pisze:poza tym, kurczaki.
w przedwojniu naukowcy rozprawiali o tym, o czym dzisiaj dzieci uczą się w szkole podstawowej.
1 x
Jest:
'94 945 2.3 US, '92 245 2.3, '91 965 2.0T 16v, '87 764 2.8
'02 A2, '01 GC WJ, '00 A8, '95 + '93 Escort LX, '92 Passat, '90 Crown Victoria, '87 Colony Park
Było:
'92 Disco V8, '91 Escort LX, '91 964 3.0, 89 765 2.4, '90 Audi 100, '88 Terrano
'94 945 2.3 US, '92 245 2.3, '91 965 2.0T 16v, '87 764 2.8
'02 A2, '01 GC WJ, '00 A8, '95 + '93 Escort LX, '92 Passat, '90 Crown Victoria, '87 Colony Park
Było:
'92 Disco V8, '91 Escort LX, '91 964 3.0, 89 765 2.4, '90 Audi 100, '88 Terrano
Re: Czy 240 to jeszcze auto współczesne? Czyli o wyższości gwiazdki nad wielkanocą.
Zupełnie się nie rozumiemy.
Ja niczego nie neguję. Korzystam z postępu. Trzecie auto którym jeździ żona z dziećmi jest myślę nowoczesne bo może taką nomenklaturę można by przyjąć w tej dyskusji. Tak korzystam z postępu choć staram się wpuszczać go do domu i zagrody jak najmniej bo mam świadomość że wygoda rozleniwia i uzależnia. Przestajemy umieć prowadzić i czuć auto bo za bardzo ufamy jego nowoczesności i wspomagaczom kierowcy. Ciekawą obserwację ostatnio poczyniłem. Sąsiedzi inwestują w domach i ogrodach w nowoczesne technologie. Ogród sam się podlewa a trawa sama kosi. Później niestety trzeba leniwe brzuchy zrzucać na siłowni płacąc kolejne grube za to pieniądze.
Ale wracając do meritum.
Ja bym podszedł do tego tematu z innej strony. Dwusety nie odpala się korbą, nie ma wajchy ustalającej zapłon. W kierownicy nie ma przyspieszacza i nie hamuje się skórzanym pasem. Do dwusety idzie się z kluczykiem. Otwiera drzwi centralnym zamkiem. Wkłada ten kluczyk do stacyjki i odpala i rusza. Może nowsze auta są nowocześniejsze ale idea jest ta sama. Rozwiązania w nowocześniejszych autach to ewolucja rozwiązań z dwusety a nie rewolucja i całkiem nowe podejście do tematu.
Ja niczego nie neguję. Korzystam z postępu. Trzecie auto którym jeździ żona z dziećmi jest myślę nowoczesne bo może taką nomenklaturę można by przyjąć w tej dyskusji. Tak korzystam z postępu choć staram się wpuszczać go do domu i zagrody jak najmniej bo mam świadomość że wygoda rozleniwia i uzależnia. Przestajemy umieć prowadzić i czuć auto bo za bardzo ufamy jego nowoczesności i wspomagaczom kierowcy. Ciekawą obserwację ostatnio poczyniłem. Sąsiedzi inwestują w domach i ogrodach w nowoczesne technologie. Ogród sam się podlewa a trawa sama kosi. Później niestety trzeba leniwe brzuchy zrzucać na siłowni płacąc kolejne grube za to pieniądze.
Ale wracając do meritum.
Ja bym podszedł do tego tematu z innej strony. Dwusety nie odpala się korbą, nie ma wajchy ustalającej zapłon. W kierownicy nie ma przyspieszacza i nie hamuje się skórzanym pasem. Do dwusety idzie się z kluczykiem. Otwiera drzwi centralnym zamkiem. Wkłada ten kluczyk do stacyjki i odpala i rusza. Może nowsze auta są nowocześniejsze ale idea jest ta sama. Rozwiązania w nowocześniejszych autach to ewolucja rozwiązań z dwusety a nie rewolucja i całkiem nowe podejście do tematu.
3 x
Re: Czy 240 to jeszcze auto współczesne? Czyli o wyższości gwiazdki nad wielkanocą.
ja bym powiedział inaczej - przestajemy walczyć z samochodem.endriugto pisze:Zupełnie się nie rozumiemy.
Ja niczego nie neguję. Korzystam z postępu. Trzecie auto którym jeździ żona z dziećmi jest myślę nowoczesne bo może taką nomenklaturę można by przyjąć w tej dyskusji. Tak korzystam z postępu choć staram się wpuszczać go do domu i zagrody jak najmniej bo mam świadomość że wygoda rozleniwia i uzależnia. Przestajemy umieć prowadzić i czuć auto bo za bardzo ufamy jego nowoczesności i wspomagaczom kierowcy.
zaczynamy czerpać frajdę z jazdy o jakiej w 240 możemy zapomnieć.
bo czym jest ta frajda? przeciążeniami jakie auto potrafi wygenerować. zarówno przyśpieszeniem, jak i prędkościami w zakręcie czy wydajnością hamulców. tym na jak wiele Ci pozwoli.
oczywiście - swoistą frajdą jest też jazda starym autem.
na zasadzie wyróżniania się.
kontaktu z czymś, czego dzisiaj już nie ma.
czymś, co jest na tyle odmienne od dzisiejszej motoryzacji, że przez to pociągające i ciekawe.
Hola, hola!endriugto pisze:Ciekawą obserwację ostatnio poczyniłem. Sąsiedzi inwestują w domach i ogrodach w nowoczesne technologie. Ogród sam się podlewa a trawa sama kosi. Później niestety trzeba leniwe brzuchy zrzucać na siłowni płacąc kolejne grube za to pieniądze.
Ale wracając do meritum.
Mój ogród sam się podlewa.
Pranie samo się robi w pralce.
Zmywarka sama zmywa naczynia.
Gazowy kocioł sam ogrzewa dom.
A brama do garażu podnosi się za pomocą silnika elektrycznego.
Tak, korzystam z postępu jaki mi daje nowoczesność.
no ale to nadal jesteśmy w punkcie wyjścia. bo ta retoryka jest mniej więcej taka:endriugto pisze:Ja bym podszedł do tego tematu z innej strony. Dwusety nie odpala się korbą, nie ma wajchy ustalającej zapłon. W kierownicy nie ma przyspieszacza i nie hamuje się skórzanym pasem. Do dwusety idzie się z kluczykiem. Otwiera drzwi centralnym zamkiem. Wkłada ten kluczyk do stacyjki i odpala i rusza. Może nowsze auta są nowocześniejsze ale idea jest ta sama. Rozwiązania w nowocześniejszych autach to ewolucja rozwiązań z dwusety a nie rewolucja i całkiem nowe podejście do tematu.
Syreny nie odpala się korbą, nie ma wajchy ustalającej zapłon. W kierownicy nie ma przyspieszacza i nie hamuje się skórzanym pasem. Do Syreny idzie się z kluczykiem. Otwieram drzwi - fakt - nie ma centralnego zamka. Wkłada ten kluczyk do stacyjki i odpala i rusza. Może nowsze auta są nowocześniejsze ale idea jest ta sama. Rozwiązania w nowocześniejszych autach to ewolucja rozwiązań z Syreny a nie rewolucja i całkiem nowe podejście do tematu.
albo, żeby koszula była bliższa ciału:
Duetta nie odpala się korbą, nie ma wajchy ustalającej zapłon. W kierownicy nie ma przyspieszacza i nie hamuje się skórzanym pasem. Do Duetta idzie się z kluczykiem. Otwiera drzwi bez centralnego zamka. Wkłada ten kluczyk do stacyjki i odpala i rusza. Może nowsze auta są nowocześniejsze ale idea jest ta sama. Rozwiązania w nowocześniejszych autach to ewolucja rozwiązań z Duetta a nie rewolucja i całkiem nowe podejście do tematu.
a uważasz, że możesz postawić znak równości pomiędzy Syreną a Volvo 240? Albo pomiędzy Duettem a 240?
to też jest niejako ewolucja, a Syreny czy Duetta za współczesny samochód chyba nie uznasz?
0 x
The Saab 900: built like a Merc, safe as a Volvo and so much cooler than a BMW
Re: Czy 240 to jeszcze auto współczesne? Czyli o wyższości gwiazdki nad wielkanocą.
Tak syrena i duett (duett to moje motoyzacyjne marzenie) to inna bajka to auta konstrukcyjne starsze od dwusety. Resory piórowe, hamulce bębnowe jednoobwodowe, zwrotnice z kalimatkami, przekładnia kierownicza śrubowo kulowa, silnik dwusuwowy, instalacja elektryczna no i konstrukcja ramowa.
2 x
Re: Czy 240 to jeszcze auto współczesne? Czyli o wyższości gwiazdki nad wielkanocą.
Endriu, a nokia 3310 to współczesny telefon?
0 x
Re: Czy 240 to jeszcze auto współczesne? Czyli o wyższości gwiazdki nad wielkanocą.
Telefon tak, smartfon nie...
EDIT: W sumie jak sprawdziłem, to 3310 ma już "serce" ARMowe, więc... No i nie powiedziałeś, czy chodzi o prawdziwą 3310, czy ten kał w łupinie od Chińczyków.
EDIT: W sumie jak sprawdziłem, to 3310 ma już "serce" ARMowe, więc... No i nie powiedziałeś, czy chodzi o prawdziwą 3310, czy ten kał w łupinie od Chińczyków.
1 x
Jest:
'94 945 2.3 US, '92 245 2.3, '91 965 2.0T 16v, '87 764 2.8
'02 A2, '01 GC WJ, '00 A8, '95 + '93 Escort LX, '92 Passat, '90 Crown Victoria, '87 Colony Park
Było:
'92 Disco V8, '91 Escort LX, '91 964 3.0, 89 765 2.4, '90 Audi 100, '88 Terrano
'94 945 2.3 US, '92 245 2.3, '91 965 2.0T 16v, '87 764 2.8
'02 A2, '01 GC WJ, '00 A8, '95 + '93 Escort LX, '92 Passat, '90 Crown Victoria, '87 Colony Park
Było:
'92 Disco V8, '91 Escort LX, '91 964 3.0, 89 765 2.4, '90 Audi 100, '88 Terrano
Re: Czy 240 to jeszcze auto współczesne? Czyli o wyższości gwiazdki nad wielkanocą.
Chodzi o analogie do 240, więc tak, pytam o pierwszą 3310. O telefon w odniesieniu do współczesnych telefonów jako urządzeń do komunikacjibnw pisze:Telefon tak, smartfon nie...
EDIT: W sumie jak sprawdziłem, to 3310 ma już "serce" ARMowe, więc... No i nie powiedziałeś, czy chodzi o prawdziwą 3310, czy ten kał w łupinie od Chińczyków.
0 x