Strona 1 z 1

Volvo 240 jako auto na co dzień?

: 30 maja 2020, 16:55
autor: Franek Widejko
Witam,

Zawsze marzyło mi się Volvo 240. Postanowiłem spełnić to marzenie i zakupić ten cud techniki. W związku z tym mam pytanie do szczęśliwych posiadaczy tego modelu. Jak z waszego doświadczenia ogólnie wygląda dostępność części w Polsce, serwis itp. Boję się ,że koszta utrzymania i napraw przerosną wartość auta. Chciałbym używać tego autka na co dzień a nie tylko na niedzielną przejażdżkę po okolicy :) Na razie znalazłem jedno Volvo z 1988r. w całkiem dobrym stanie, ale nie mam doświadczenia czy z tym rocznikiem są jakieś większe problemy. Będę wdzięczny za każdą informację.

Re: Volvo 240 jako auto na co dzień?

: 30 maja 2020, 18:02
autor: Maciek4530
Jeśli masz na tyle cierpliwości by znaleźć zdrową sztukę - jak najbardziej, części są dostępne, sklepy typu Draken/Volvofan na luzie zapewniają eksploatacyjne i wizualne elementy (a jak nie mają można za ich pośrednictwem zamówić wszystko ze Skadix - a tam mają nawet Klapę do kombi nową :P). Samochód prosty, osobiście go lubię do momentu aż znów nie wejdzie na temat blacharki... Jeśli nie wiesz o czym mówię zapraszam do sprawdzenia prezentacji mojego 240 (http://volvorwd.pl/viewtopic.php?f=6&t=2845) :roll: , ewentualnie napraw w wątku MateuszM (http://volvorwd.pl/viewtopic.php?f=6&t=3218). Trafić wóz który nie będzie nosił oznak korozji, zużycia aktualnie trudno - myślę że jak już to szukać za granicą ale i tak zawsze może okazać się sitkiem tu i tam - w końcu to 30 letnie+ skarpety na kołach :lol:

Re: Volvo 240 jako auto na co dzień?

: 31 maja 2020, 00:10
autor: MateuszM
Franek>

Odpowiem Ci jak świeżak świeżakowi.
Nawet stare volvo w zderzeniu z takimi marzeniami o jakich mówisz,
potrafi wyjść zwycięsko, gorzej będzie z Tobą ;-)
Nie chce przez to powiedzieć, że będziesz rozczarowany. Napisałem to jednak,
bo czytam iż obawiasz się inwestycji, że przerosną wartość auta. To może być słaby
prognostyk na powodzenie Twoich planów z 240tką (fakt, że nie wiem ile planujesz
na nią wydać). Oczywiście można mieć szczęście i są tacy szczęściarze co x lat latają
bez większych napraw. Niestety, jak sam nie ogarniasz mechaniki czy blacharki,
a chcesz to auto utrzymać przy życiu i codziennie nim latać, to będziesz w końcu ponosił tego koszty.
Cudów raczej nie ma, lub też nie trwają długo, a na pewno nie ponad 30 lat.
Jak mogę Ci jakoś podpowiedzieć, to możesz jeszcze postarać się przekierować swoje uczucia
na 7xx/9xx. Masz tam trwalsze blachy i tańsze części używane. Teoretycznie mniejsze ryzyko wtopy,
a za podobne pieniądze będziesz miał auto w lepszym stanie. Nie chce powiedzieć przez to,
że 240tka to same problemy, absolutnie nie, ale jak przyjdzie Ci się pochylić choćby
nad wspomnianą przez Maćka blacharką, to koszty mogą być już znaczne.

p.s. może też być tak, że tak się zapalisz do auta, że władujesz w niego worek pieniędzy
i będziesz je trzymał pod kocem, różnie to bywa... ;-)

Re: Volvo 240 jako auto na co dzień?

: 01 czerwca 2020, 11:42
autor: zlyzuw
Wszystko jest kwestią tego jaki egzemplarz uda Ci się upolować. Ja jeżdżę na co dzień 240tką i jestem bardzo zadowolony ale tylko dlatego, że uwielbiam ten model i każdą wadę staram się traktować jako zaletę. :> Jeździłem lepszymi i nowszymi furami, poprzednim wozem było Volvo s80 więc przepaść pomiędzy modelami jest gigantyczna ale domyślam się, że nie każdy byłby w stanie przejść z wygodnego, wygłuszonego i napakowanego elektroniką sedana na wóz drabiniasty rwd. :lol: Części typowo eksploatacyjne nie są drogie a powiedziałbym, że są dosyć tanie ale ważne abyś ogarniał podstawowe naprawy i z czasem weryfikował usterki "typowe" dla modelu - mechanik przeora pół auta a ty znając swój wóz dosyć szybko ogarniesz co i jak.

Dużym plusem jest to, że w internetach są zdjecia, poradniki i filmiki z napraw/wymian praktycznie każdej części w naszych cegłach przez co przy odrobinie wprawy i z zestawem narzędzi większość serwisowych kwestii pokroju klocków, tarcz, płynów, rozrządy, paski itp ogarniesz sam. 240tka jest wdzięcznym autem do napraw bo jest prosta i pod maską do wszystkiego jest dobry dostęp. :D
Części ogólnie są łatwo dostępne nowe lub zamienniki... Jak czegoś nie ma w zwykłych hurtowniach motoryzacyjnych to skandix/draken mają wszystko. Gdy tam nie ma to jest jeszcze pokaźna ilość części używanych, sporo osób na forum dysponuje zapleczem części na sprzedaż. :>

Re: Volvo 240 jako auto na co dzień?

: 01 czerwca 2020, 15:19
autor: Mareek
Na co bym liczył:
1. do toczenia zgodnie z nazwą marki wystarczy ;)
2. fajny klimat wehikułu czasu
3. rudego oprawcę

Na co bym nie liczył:
1. na okazje
2. cud techniki
3. na jazdę zimą gdy na drogach jest chemia zimowa

Dobry stan to wg mnie przynajmniej zdrowa sucha i niełatana buda. Jeśli łatana, to nie w ostatnich 2 latach.

Re: Volvo 240 jako auto na co dzień?

: 02 czerwca 2020, 15:42
autor: Franek Widejko
dzięki bardzo za konkretną i szczerą odpowiedź ;-) Powoli czuję, jakbym został adoptowany do wielkiej, cudnej volviakowej rodziny :D . Mam prośbę, czy mógłby ktoś z was zerknąć na te fotki ? to model z ogłoszenia, które niedawno znalazłem. Potrafilibyście w miarę ocenić stan tej podłogi ? Bo reszta samochodu jest w porządku, tylko te progi mnie martwią

[attachment=1]VOLVO2.jpg[/attachment]
[attachment=2]VOLVO1.jpg[/attachment]
[attachment=0]VOLVO3.jpg[/attachment]

Re: Volvo 240 jako auto na co dzień?

: 02 czerwca 2020, 16:47
autor: Maciek4530
Franek Widejko pisze:dzięki bardzo za konkretną i szczerą odpowiedź ;-) Powoli czuję, jakbym został adoptowany do wielkiej, cudnej volviakowej rodziny :D . Mam prośbę, czy mógłby ktoś z was zerknąć na te fotki ? to model z ogłoszenia, które niedawno znalazłem. Potrafilibyście w miarę ocenić stan tej podłogi ? Bo reszta samochodu jest w porządku, tylko te progi mnie martwią

VOLVO2.jpg
VOLVO1.jpg
VOLVO3.jpg
Na łączeniu poszycia progu i podłogi się rozłazi - u mnie tak właśnie było - w prezentacji wozu masz efekty takiego stanu. Najlepiej pojedź obejrzeć wóz - weź śrubokręt i sprawdź takie miejsca. Sprawdź podłużnice przy mocowaniu sprężyn i amorów z tyłu, zobacz co kryje się pod zderzakiem (pasem tylnym), a najlepiej jeśli właściciel na to pójdzie zdejmij listwy z progów i zza wykładziny zerknij przez zaślepki progów jak wygląda to wewnątrz - i czy nie ma tam dużo resztek roślinności itd. Dużo by mówić, jak wcześniej - sprawdź prezentacje wozów które były remontowane/są robione i zauważysz najbardziej podatne miejsca :)