Witam serdecznie wszystkich volvo maniaków!
W tym miejscu chciałbym przywitać się na forum i przedstawić swój kwadrat jaki nabyłem kilka dni temu.
Z racji odległości i ,,ceny" nawet nie byłem oglądać tematu. Po szybkich negocjacjach telefonicznych dojechał do mnie na lawecie nabytek. Z dokumentacji i sytuacji losowych wynika, że kwadrat stał bez ruchu ponad cztery lata, sprzedający twierdził, że nie odpala bo gaźnik zasyfiony... Po krótkich oględzinach, sprawdzeniu płynów dolaniu nowych PB, wyczyszczeniu świec przy trzeciej próbie serducho ożyło!!! Pierwszy sukces !!! Pacjent na stół tzn. kołki i działamy. Na pierwszy ogień wyleciała instalacja lpg w butli było jeszcze z połowę gazu. Następnie poleciały wszystkie przewody hamulcowe, a zaciski do regeneracji, 12 barów nie ruszyło tłoczków. Tarcze, klocki i szczęki wymiary jak nowe ale z uwagi na ,,utlenienie" się materiału zostaną tylko tylne tarcze i szczęki. Zawieszenie widać, że też było świeże ale się wystało... Przez te kilka dni samochodzik odpalałem i pewne rzeczy wychodziły. Z elektryki, jeśli można tu tak nazwać, brak oświetlenia zegarów, nie działały wycieraczki ale okazało się, że odkleił się magnez w silniku i ogólnie wszystko w nim zastane, zardzewiałe. Dzisiaj kilka godzin czyszczenia, przyklejenie magnesu i działa. Przez ten czas stwierdziłem działające nawiewy, ogrzewanie, wskaźniki temperatury, paliwa i wszelkie oświetlenie. Silnik po dogrzaniu pracuje bardzo ładnie, na zimnym trochę nim trzęsie ale myślę, że to jakieś drobne niedociągnięcia. Wnętrze wydaje się kompletne i naprawdę w świetnym stanie. Tu zaznaczę, że w papierach mam opinię rzeczoznawcy z 2011r, że pojazd kwalifikuje się do zabytków!!! No ale teraz kwiatki, czyli blacha . Tył cały do zrobienia, progi również, gdzieniegdzie podłoga do podratowania, tylne drzwi od dołu zaczynają kwitnąć. Przód i elementy nośne bez tragedii. Jak stanie na kołach okaże się jak wał i skrzynia. Roboty jest sporo ale tak miało być, mechaniki trochę ogarniam, a i z blacharką coś już działałem. To ma być taka zabawka i najlepiej w oryginale, do codziennego użytku są s80 i v70. Mam nadzieję, że będę mógł skorzystać z doświadczenia i rad forumowiczów w doprowadzaniu tej jedynej słusznej marki do życia .
Jeśli mogę przy okazji zapytać co to za ustrojstwa?
Jakiś trójnik umieszczony na podszybiu za serwo, jeden przewód gumowy idzie pod podłogą ale kończy się w połowie, dwa wchodzą tuż przed gaźnikiem w dolot.
To na kolektorze tuż za gaźnikiem, dochodzi do tego jeden przewód, z którego zeszła izolacja. Jak wypinam przewód to nie widzę żadnej reakcji.
I jeszcze jedno pytanie czy i gdzie ewentualnie znajdę silnik krokowy?
Dziękuję za wszelką pomoc.
240 83r. b23a
- dom?n
- Administrator
- Posty: 3056
- Rejestracja: 01 października 2014, 00:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: 240 83r. b23a
https://www.deviantart.com/mjagiellicz/ ... -119206921
Pamiętam go jeszcze z Volvoforum, sprzed jedenastu (!) lat: https://volvoforum.pl/viewtopic.php?f=128&t=18711
O ile dobrze pamiętam komis z Piły wystawiał go nawet dłużej niż ostatnie cztery lata. Spodziewałem się raczej że pójdzie do zgniatarki a nie w dobre ręce.
Bardzo lubię ten kolor, fajnie że ten rocznik, tych ze środka produkcji jest najmniej. Powodzenia w ratowaniu, bo to chyba nie będzie zwykła kosmetyka
2 x
940 Turbo '91 · dekwadrat · poznańskie klasyki nocą
re5pect pisze: Jeżeli chcesz żeby Twoje RWD dobrze się prowadziło w zakrętach, było szybkie, dobrze hamowało, a to wszystko bez wydawania taczki pieniędzy na modyfikacje to polecam zakup BMW
Re: 240 83r. b23a
Zgadza się komis z Piły. Ja zacząłem myśleć o czymś takim jakieś cztery lata temu i pamiętam jaka wtedy była cena ale pewnie stan też był inny . Idealny przykład co się dzieje jak urządzenie nie jest używane . Jak bym chciał coś do kosmetyki to bym dołożył do kwoty jeszcze jedno zero i teraz się nudził. A tak zostało trochę grosza do wydania i wiele godzin radości. Dzięki za słowa wsparcia.
0 x
- Maciek4530
- Posty: 1247
- Rejestracja: 07 listopada 2016, 20:12
- Lokalizacja: Zakopane/Kraków
Re: 240 83r. b23a
O wow, tego że wóz jeszcze do kogoś trafi bym się nie spodziewał. Nie rokował po czasie wiszenia na zdjęciach i opiniach ludzi którzy go oglądali :O
0 x
Re: 240 83r. b23a
Wow, widziałem te auto na żywo jakieś 2 lata temu ale wtedy stan x cena = wniosek by nie podejmowac tematu. Mam nadzieję, że uda Ci się przywrócić auto do fajnego stanu bo baza jest ciekawa.
0 x
Re: 240 83r. b23a
Jestem zdumiony, że nie trafi na żyletki ale to dobrze bo tych aut już przybywać nie będzie. Gruba rurka przy podszybiu obstawiam jest przewodem paliwowym a te resztki zardzewiałego dynksa to raczej wentyl do mierzenia ciśnienia paliwa.
Trzymam kciuki, będę z ogromną ciekawością śledził wątek. Bardzo się cieszę, że ten "wrost" znalazł swojego amatora.
Trzymam kciuki, będę z ogromną ciekawością śledził wątek. Bardzo się cieszę, że ten "wrost" znalazł swojego amatora.
0 x
Re: 240 83r. b23a
Szacuneczek za chęć walki z materią. Już nie mogę doczekać się happy endu
PS też go oglądałem i to chyba z pięć lat temu...
Bardzo dobrze że ta potwora znalazła w końcu swojego amatora.
PS też go oglądałem i to chyba z pięć lat temu...
Bardzo dobrze że ta potwora znalazła w końcu swojego amatora.
0 x
Re: 240 83r. b23a
„ z elektryki jeśli można to tak nazwać”
Mistrz
Powodzenia
Mistrz
Powodzenia
0 x
Polecali zakup BMW, to się skusiłem