Cześć, jestem posiadaczem cudownego auta, Volvo 240 kombi z 1992 roku i od kiedy go otrzymałem, zajarałem się starą mechaniką. Dwa lata popracowałem w warsztacie, żeby się przyuczyć i moc grzebać. A ponieważ dużo do robienia przy autku było to sobie zawsze sam wszystko naprawiałam.
Niestety mam problem, którego nie mogę wykminić i zastanawiam się czy ktoś z obecnych tutaj może taki miał.
Mianowicie, ponieważ ciekła mi pompa wspomagania, postanowiłem sam ją uszczelnić, odkręciłem obudowę, zamówiłem nowe uszczelki, z zewnątrz jeszcze posmarowałem silikonem bo pompa nie pierwszej świeżości wkładam wszystko i nie ma wspomagania. Sytuacje przerobiłem już dwa razy, bo za pierwszym ponieważ trochę zmaltretowali pompę przy demontażu, myślałem, że uległa jakiemuś uszkodzeniu i zamontowałem zapasową. Kiedy po trzech latach zaczęła ciec, zrobiłem dokładnie to samo, tym wydawało mi sie że wszystko było ok. No i znów ta sama sytuacja, wkładam i pompa nie działa. Zawór zwrotny włożony poprawnie bo tylko to mogłem spoeprzyć, bo przecież montaż obudowy jest bardzo prosty…
Nie mam pomysłu serio co poszło nie tak, ale mam silne przeczucie że zrobiłem jakiś ten sam błąd przy obu sytuacjach.
Jeśli ktoś przerabiał temat uszczelnienia pompy wspomagania w Volvo 240 to proszę o pomoc.

Cześć.
Jaki model pompy ?

Jeżeli użyłeś silikonu mogłeś zapchać malutkie (1mm zdaje się) kanaliki przepływowe pompy.

https://m.volvofan.pl/Pompa-wspomagania ... p6797.html

Powyższa pompa.
Nie rozbierałem samej pompy, tylko obudowę uszczelniałem a to jest proste jak konstrukcja cepa. Czekałem cały dzień aż wyschnie silikon a nie dawałem go dużo. No zaraz będę od nowa wszystko rozbierać i sprawdzę czy coś się nie pozapychało. Ale aż mi się nie chce wierzyć bo pompa działała normalnie trzy dni temu a ja tylko uszczelniam obudowę i nie działa.

Oczywiście odpowietrzyłeś pompę kręcąc trzy razy kierownicą od oporu do oporu?

Odpowietrzyłem, najpierw bez włączania silnika na uniesionych kołach, potem z włączonym.

Rozebrałam wczoraj pompę na czynniki pierwsze, okazało się to prostsze niż myślałem. Trochę było syfu, wiec go wyczyściłem, ale poszczególne części wydajà się spoko. Łopatki też nie zjechanie jakoś, na jednej tylko czy dwóch zauważyłem takie mikropęknięcia ale nie wiem czy to jest na ten moment problem bo są bardzo powierzchowne. Niestety mam problem z załadowaniem zdjęć
Wymienię wszystkie uszczelki, poskladam, jak to nie pomoże to niewiem…
By the way, nie próbujcie odkręcić imbusa na wale bo to nie śruba zabezpieczająca tylko imbus tylko do kontrowania śrób koła pasowego. Cały wałek pompy trzyma się tylko na małym zegarze od środka pompy

PanTeodor pisze:Rozebrałam wczoraj pompę na czynniki pierwsze, okazało się to prostsze niż myślałem. Trochę było syfu, wiec go wyczyściłem, ale poszczególne części wydajà się spoko. Łopatki też nie zjechanie jakoś, na jednej tylko czy dwóch zauważyłem takie mikropęknięcia ale nie wiem czy to jest na ten moment problem bo są bardzo powierzchowne. Niestety mam problem z załadowaniem zdjęć
Wymienię wszystkie uszczelki, poskladam, jak to nie pomoże to niewiem…
By the way, nie próbujcie odkręcić imbusa na wale bo to nie śruba zabezpieczająca tylko imbus tylko do kontrowania śrób koła pasowego. Cały wałek pompy trzyma się tylko na małym zegarze od środka pompy

Ubytki są ważne tak samo jak odpowiedni montaż zapadek-łopatek-płyteczek (jeżeli demontowałeś albo się wysypały).
Nie widząc jak wyglądają poszczególne części a szczególnie płaszczyzny pompy z łopatkami, łopatek, statora bo gdyż azaliż noo yyy, jeżeli są na niej rysy to pompa nie będzie zdatnie wydajna. Ważne jest nie składanie jej i uruchomianie na sucho jak też możnaż odpowiednimi stronami do elementów składowych pompy. Najlepiej robić jest zdjęcia przy demontażu jak się ich nie zna na pamięć choć to jak pamiętam 13-14 elementów. Nie wiem jak jest mocowane koło pasowe w 240 do pompy ale w 7/9 bez prasy lub jakieś wielkiego ściągacza nie zdemontujesz podstawy gdzie jest mocowane koło pasowe.

a można kupic zestaw uszczelnień do tej pompy gdzieś?

PanTeodor pisze:Rozebrałam wczoraj pompę na czynniki pierwsze, okazało się to prostsze niż myślałem. Trochę było syfu, wiec go wyczyściłem, ale poszczególne części wydajà się spoko. Łopatki też nie zjechanie jakoś, na jednej tylko czy dwóch zauważyłem takie mikropęknięcia ale nie wiem czy to jest na ten moment problem bo są bardzo powierzchowne. Niestety mam problem z załadowaniem zdjęć
Wymienię wszystkie uszczelki, poskladam, jak to nie pomoże to niewiem…
By the way, nie próbujcie odkręcić imbusa na wale bo to nie śruba zabezpieczająca tylko imbus tylko do kontrowania śrób koła pasowego. Cały wałek pompy trzyma się tylko na małym zegarze od środka pompy

Zmień ich rozdzielczość na max. 1080p